PIT-y, PIT-y, PIT-y ... w oczach się kiełbasi.
Znalazłam lekarstwo na znużenie księgowe - bałagan twórczy ;)
Wyciągnęłam tyle materiałów, że mogłabym oscrapować pół Poznania, a skończyło się na kilku maleństwach. Za to ile radości :)))
Jakież ja mam pięknie utytłane paznokietki, w sam raz na jutro do pracy.
Znalazłam lekarstwo na znużenie księgowe - bałagan twórczy ;)
Wyciągnęłam tyle materiałów, że mogłabym oscrapować pół Poznania, a skończyło się na kilku maleństwach. Za to ile radości :)))
Jakież ja mam pięknie utytłane paznokietki, w sam raz na jutro do pracy.
Wykorzystane materiały:
Papiery ILS Chocolatcaffee, płytki do embossingu: Sizzix Tim Holtz Alterations Steampunk i Patchwork, Cuttlebug Diamonds in the rough, tusz distress vintage photo, tasiemki, ćwieki Artemio, kwiatki Prima, stemple Tima Holtza, puder do embossingu, scrapińcowy trybik i karteczki Post-it.
Gorąco polecam scrapuszkowy kurs Agnieszki, pomysłodawczyni tych maluszków.
Śliczne maleństwa i jak dobrze, że wróciłaś, proszę na stałe!
OdpowiedzUsuńurocze!!! nie ma to jak utytłane pazury, co? :)))
OdpowiedzUsuńa może na sobotnie spotkanie warsztatowe Koła uda ci się dotrzeć?
Obiecuję, że się postaram :)
Usuńcudnie, że znowu tworzysz:)...właśnie, właśnie...wróciłas w sieci, to wracaj w realu:)))
OdpowiedzUsuńPiękne są! I świetne motywy;)
OdpowiedzUsuń