Kolejny powód do radości, to debiut w wielkiej formie. Odważyłam się na urodzinowy lejałcik dla świeżoupieczonej 18-stki. Papier podkleiłam grubą tekturą i przymocowałam haczyk, dzięki czemu można go powiesić na ścianie.
Mam nadzieję, że widać troszkę zabaw z maską Heidi Swapp, troszkę farbki crackowej Tima Holtza na gizmowych literkach, embossowe skrzydełka i narożniki :)
świetny skrap!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny dobór dodatków, i te szczegóły i szczególiki, które dodają uroku całej pracy...mrrrr
dziękuję ogromnie :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że dopiero jak przeczytałam, to faktycznie widzę, że to maska jest? przedtem myślałam, że to taki papier i nawet miałam się ciebie pytać co to... fantastycznie to zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Coco :)
OdpowiedzUsuńPiękny scrap!!! Świetnie skomponowany, bardzo spójny- można odnieść wrażenie, że wszelkie dodane przez Ciebie ozdobniki są częścią papieru :) Do tego w pięknej kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć obdarowanej :D
rewelacyjne kolory...
OdpowiedzUsuńpięknie wyszło..
Nawet nie wiecie, jak mi serce rośnie od Waszych komplementów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Świetny scrap, ile w nim ciepła i optymizmu, bardzo mi sie podoba a zwłaszcza te wszystkie detale :)
OdpowiedzUsuńDziękuję nowalinko :)))
OdpowiedzUsuń