Założenia dnia były szczytne i pełne optymizmu... wystarczył mały poślizg na spotkaniu i... wszystkie plany legły w gruzach... A miało być tak pięknie ;) Nawet skorzystałam z googlowego notesika, w którym rozpisuję terminowe obowiązki... Mówią... "Chcesz rozbawić Pana Boga? Opowiedz mu o swoich planach" ;)
W 3 słowach: zwyczajowo nie ogarniam. Już 3 karteczki czekają na obróbkę, o rozpoczętych scrapowych albumach nawet nie wspomnę.
Tymczasem zaległość nr 1 - karteczka komunijna, według przepisu fantastycznej projektanki Agnieszki. Uwielbiam jej doskonałe prace i projekty. Gorąco polecam kursy, których jest autorką.
Moja próba, według kursu Agnieszki poniżej :)
zaraz...jak to było...uczeń mistrza...hmmm ;))
OdpowiedzUsuńpiękna..
szkoda, że nie widzisz, jak rosnę :)
OdpowiedzUsuńdziękuję kochana
aaaaaaaale piękna!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolinku :)
OdpowiedzUsuń